Cyberprzestępcy

41 osób padło ofiarą oszustów

W ciągu zaledwie jednego miesiąca aż 41 osób padło ofiarą bezwzględnych oszustów działających na terenie powiatu cieszyńskiego. Straty są ogromne – od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych! Przestępcy nie mają litości, a ich metody stają się coraz bardziej wyrafinowane.

Apelujemy – uważajcie na fałszywe linki, nie wierzcie w szybki zysk, przede wszystkim jednak nie działajcie pod presją czasu – w pośpiechu i nie dajcie się zmanipulować.

Te historie, naprawdę mrożą krew w żyłach – oszuści coraz skuteczniej wciągają niczego niepodejrzewające osoby w perfidne pułapki.

Największą stratę poniosła 68-letnia mieszkanka powiatu, która dała się zwieść atrakcyjnej „ofercie inwestycji w akcje Orlenu”, promowanej na Facebooku. Kobieta była przekonana, że ktoś naprawdę pomoże jej pomnożyć oszczędności. Wystarczyło jedno kliknięcie i zainstalowanie programu do zdalnej obsługi komputera. To był moment, w którym przestępcy przejęli pełną kontrolę nad jej finansami – i co gorsza – także nad kontem jej męża. W kilka chwil zniknęło niemal 36 tysięcy złotych.

Ale to nie jedyny przypadek. W podobny sposób oszuści zmanipulowali 63-letnią kobietę, obiecując błyskawiczny zysk z inwestycji. Straciła 34 tysiące złotych. Nie mniej dramatyczna była historia 44-letniej mieszkanki powiatu. Do kobiety zadzwonił rzekomy pracownik infolinii banku, alarmując o „próbie przejęcia konta”. W atmosferze presji i zagrożenia namówił ją do wypłaty gotówki i wpłacenia pieniędzy do wpłatomatu. Tym sposobem trafiły one prosto do rąk oszustów – kobieta straciła 16 800 złotych!

Jeszcze inny scenariusz dotknął 42-letnią kobietę. Tym razem przestępca podszył się pod policjanta i twierdził, że jej oszczędności są zagrożone. Efekt? Kobieta przesłała niemal 10 tysięcy złotych na tzw. „bezpieczne konto”, które – oczywiście – należało do oszustów.

Jak działają oszuści? Z precyzją, sprytem i bez cienia litości. Podszywają się pod pracowników banków, policjantów, a nawet… naszych najbliższych. Telefon dzwoni, a w słuchawce dramatyczny głos informuje o włamaniu na konto, zagrożeniu oszczędności lub błaga o natychmiastową pomoc. Strach i presja czasu robią swoje. To nie przypadek, to scenariusz pisany przez zawodowców. Przestępcy przekonują do zainstalowania aplikacji takich jak AnyDesk czy TeamViewer, które dają im pełny dostęp do Twojego komputera lub telefonu. Od tego momentu tracisz kontrolę – oni widzą wszystko, klikają, przelewają… czyszczą konta do zera. Innym razem kuszą wizją „pewnego” zysku. Inwestycje w akcje, kryptowaluty, złoto – wszystko wygląda legalnie, profesjonalnie, wręcz obiecująco. Ale to tylko gra pozorów. Za fasadą sukcesu kryje się jedno – wyłudzenie Twoich pieniędzy.

Raz jeszcze apelujemy - nie działaj pod presją!

Jeśli ktoś przez telefon mówi Ci, że Twoje konto jest zagrożone – zatrzymaj się! Odłóż słuchawkę, zadzwoń do bliskich albo bezpośrednio na infolinię banku (ale nigdy nie korzystaj z numeru podanego przez rozmówcę!). Nie wierz w historie o „szybkich inwestycjach”, „pewnym zysku” i „zabezpieczaniu środków” – to klasyczne sztuczki oszustów! W razie jakichkolwiek wątpliwości dzwoń natychmiast na numer alarmowy 112 albo zgłoś się osobiście do najbliższej jednostki policji.

Pamiętaj: jeśli ktoś prosi Cię o instalację aplikacji do zdalnej obsługi komputera lub telefonu – to znak alarmowy! Każda taka prośba to potencjalne wejście złodzieja prosto do Twojego portfela!

Czas działa na ich korzyść – nie pozwól, by działał przeciwko Tobie! 

Przestępcy są sprytni, bezwzględni i nie mają żadnych skrupułów. Jedno pochopne kliknięcie, jeden nieprzemyślany przelew – i Twoje oszczędności mogą zniknąć bez śladu! Twoja czujność to najlepsza broń w walce z oszustami.

/BSK/