visitpoland.online - Cieszyn
Obraz przedstawiający rzekę Olzę.

Projekt „Szlakiem cieszyńskiego tramwaju” – Przystanek 4

Projekt „Szlakiem cieszyńskiego tramwaju” – Przystanek 4

Oczami kierownika budowy

Na hasło "remont ulic" najczęściej reagujemy panicznie. To zrozumiałe, szczególnie jeśli remont obejmuje sam środek miasta.  Ale nie on – kierownik budowy, który remontami przestrzeni publicznej żyje na co dzień. Tomasz Jankowski, bo o nim mowa, podzielił się z nami wrażeniami po pierwszym tygodniu prac remontowych, związanych z realizacją projektu „Szlakiem cieszyńskiego tramwaju”. Każdego dnia łączyliśmy się telefonicznie, aby zbierać próbki danych z terenu, nie zabierając cennego czasu budowlańcom.

Wtorek. 01.09.2020r. Godzina 15:00.

- Panie kierowniku, jak sytuacja pierwszego dnia budowy?

- Jadą do nas znaki drogowe i barierki. W najbliższym czasie oznaczymy nimi nowe ciągi komunikacyjne dla samochodów i pieszych. Nie ma co panikować. Przez cały okres remontu piesi będą mieli dostęp do sklepów.

- Jak to możliwe, skoro ma być wymieniana cała nawierzchnia chodników i dróg?

- Dziś na porannej odprawie, krótkiej i konkretnej, osobiście wyznaczyłem odległość półtora metra od elewacji budynków. Dlaczego? Dlatego, żeby było wystarczająco dużo miejsca do poruszania się. Osobiście dopilnuję, aby piesi i mieszkańcy minimalnie odczuli skutki remontu, a jeśli nie będzie błędów projektowych i koniecznych korekt, to do maja przyszłego roku będzie po wszystkim. Gorzej mają kierowcy. Ci będą musieli nauczyć się nowych kierunków jazdy.

- Co sobie Pan pomyślał spoglądając dziś na ulicę Głęboką, przed jej największą zmianą w historii. Jest stres?

- Widzę piękne miejsce, które będzie jeszcze piękniejsze.

- Póki co oczami wyobraźni?

- Nie chodzi o wyobraźnię tylko konkretny, czytelny i przewidywalny projekt. Ja korzystam z map, pomiarów i wytycznych. Widzę stare ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery, małą architekturę. To będziemy musieli usunąć w pierwszej kolejności.

Środa. 02.09.2020r. Godzina 17:00

- Panie kierowniku, podobno wjechał już jakiś ciężki sprzęt?

- Halo… proszę chwilę poczekać, bo mam tu kierowcę. Jest nakaz jazdy w lewo… tu można jechać
w górę, a tu teraz jest jednokierunkowa.

- Może zadzwonimy później?

- Nie, nie… już jestem. To pierwszy dzień po zmianie organizacji ruchu. Ludzie nie patrzą na znaki i jeżdżą na pamięć. Pytaliście o sprzęt? Wjechała kołówka.

- Kołówka…?

- Tak mówimy w branży na koparki na podwoziu kołowym. Oprócz tego jest też gąsienicówka, ale ta wjeżdża tylko w ciężki teren. Rozumiecie? Tak jak czołg. Ale w Cieszynie to nam nie grozi. Tu będzie delikatniej. Na placu budowy kręci się już koparka i samochód trzyosiowy czyli popularna wywrotka.

- A jak odprawa techniczna z pracownikami?

- Sprawnie. Nikt nie narzeka. Osobiście przekazałem ekipie mapki z tymczasową organizacją ruchu. Chłopaki ruszyli w teren montować nowe znaki i demontować stare.

Czwartek. 03.09.2020r. 12:00

- Panie Tomaszu, jakie plany na dziś?

- Planuję rozbiórkę nawierzchni kostki na ulicy Głębokiej. Zadanie na dziś to ściągnąć kostki między Zamkową i Menniczą.

- Jak zachowują się przechodnie? Serca bolą jak się widzi takie zmiany?

- Piesi przechodzą bokiem i zachowują się tak, jakby byli przyzwyczajeni do remontu. Widać, że dla Cieszyniaków utrudnienia w ruchu to nie pierwszyzna. Widziałem tylko jedną osobę, która robiła zdjęcia. Akurat wtedy używaliśmy łyżki skarpowej.

- Czyli?

- Takiej poszerzonej i bez zębów. Łatwiej ściąga kostkę. Były jednak takie miejsca, w których kostkę montowano kiedyś na betonie. Tam musimy się przebijać, używając łyżki z zębami.

Piątek. 04.09.2020r. 14:30.

- Panie Kierowniku, no to zaczęło się na dobre…

- Najważniejsze, że wszyscy respektują przepisy. Oby tak dalej.

- A co dziś?

- Od wczoraj jest z nami archeolog. Chodzi z wykrywaczem metali wzdłuż i wszerz ulicy Głębokiej. My robimy swoje.

- A co jeśli… 

- Podobno nie mamy się co przejmować, bo ta ulica była już wielokrotnie sprawdzana w czasie poprzednich remontów i nic nie znaleziono.

- Widać, że przybywa robotników. Ilu macie teraz ludzi na pokładzie?

- Siedem osób, ale po weekendzie będzie już dwunastu.

- Ludzie chcą wiedzieć. Niech Pan powie, co to za fachowcy?

- Dwie osoby z kadry zarządzającej. Czterech specjalistów od instalacji wodno-kanalizacyjnej. Czterech pomocników budowlanych. Po jednym kierowcy i operatorze koparki. Ale jak będziemy kładli granity to ściągnę następne brygady. Łącznie do dwudziestu osób, jeszcze w tym roku.

Poniedziałek. 07.09.2020r. 17:00.

- Panie Tomaszu, pierwszy weekend za nami. Deszczowo?

- Pracujemy nawet jak pada. Zatrzyma nas tylko ostra ulewa, a w zimie silny mróz. Skoro o wodzie mowa, to robimy właśnie wykop pod trzeci wpust z przykanalikiem. Momencik. Muszę podejść do chłopaków. Panowie, dwusetka PCV.

- Na co ta rura?

- Taka jest kolejność działania i osadzania kluczowych elementów. To jest rura odprowadzają wodę z wpustu deszczowego do kanalizacji deszczowej. Przed nami dwa do trzech tygodni pracy na tych odcinkach.

- Jak teraz wygląda ulica Głęboka?

- Wokół mnie krajobraz trochę księżycowy, ale takie są początki. Są też miejsca, które musimy wykopywać ręcznie.

- Kiedy mieszkańcy zobaczą pierwsze widoczne efekty prac?

- Myślę że układanie kostki porfirowej na jezdni i płyt granitowych na chodniku będzie najbardziej spektakularne. Na to jednak będziemy musieli jeszcze wszyscy poczekać.   

Wtorek. 08.09.2020r. 14:00.

- Panie Kierowniku. Mija pierwszy tydzień remontu. Jak relacje z mieszkańcami?

- Nie możemy narzekać. Zaczęliśmy na piątkę! Mam nadzieję, że z taką oceną skończymy. Mieszkańcy stosują się do znaków. Za to piątka z wykrzyknikiem!

- Co Pan zapamięta z tego pierwszego tygodnia na placu budowy?

- Hm… jak podszedł do mnie starszy pan z historyczną widokówką ulicy Głębokiej i krótką opowieścią jak to było kiedyś. Akurat burmistrz Major przechodził nieopodal i zwyczajowo podszedł zagadać. To nietypowa i miła sytuacja jak na warunki placu budowy.   

- Ostatnia prośba. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się co znaczy gąsienicówka i kołówka, koparko-ładowarka, łyżka skarpowa czy wspomniana wczoraj wpust deszczowy. Gdyby miał Pan podać pięć wyrazów z branży budowlano-remontowej, które każdy Cieszyniak powinien znać, były by to…?

- Po pierwsze proszę przestrzegać zasad bezpieczeństwa i nie wchodzić na teren budowy. Co do słów? Kiedyś każdy rozróżniał szpadel od łopaty. To pierwsze to narzędzie do kopania, a to drugie jest do materiałów sypkich. Często używamy słowa brecha. Jest to gruby zaostrzony pręt do podważania
i wyłamywania. Samochód, który przywozi beton to słynna gruszka. Nie wypada nie znać tych nazw.

- Skoro zagości Pan na dłużej w Cieszynie wypada poznać kilka słów po naszemu. Na lokalnych placach budowy usłyszy Pan, jak na kielnię mówi się kela, na poziomicę mówimy waserwoga, a na taczkę - kary. Cieszyniak na budowie, jak widzi wiadro, powie amper, a jak zobaczy kierownika budowy, to powie do kumpla: uważej, bo idzie stary!

Dziękujemy za rozmowy i życzymy pomyślności dla Pana i całej brygady!

 

Informacja dotycząca plików cookies Strona korzysta z plików cookies w celu jej prawidłowego działania i realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, kliknij w przycisk "Rozumiem i akceptuję".

Rozumiem i akceptuję